Jak ułożyć relacje z synową?

relacje z synowąNapięte relacje teściowej z synową są zarzewiem głębszych konfliktów w niejednej rodzinie. Konflikty na tej linii istnieją tak długo, jak długo istnieje instytucja rodziny. Czy zawsze jest możliwe takie ułożenie tych relacji, by były chociaż poprawne? Dlaczego to takie trudne? Gdzie tak naprawdę leży przyczyna tego odwiecznego konfliktu?

Otóż okazuje się, że bycie teściową to także trudna rola, jaką kobiety spełniają w swoim życiu. Jednym z powodów jest równorzędny układ tej relacji, a to nieuchronnie prowadzi do „próby sił” – na ile można ustąpić, na ile postawić na swoim. Dla dojrzałej kobiety, która już swoje wie i ma swoje przyzwyczajenia, ułożenie relacji z nowym – dorosłym członkiem rodziny, może być bardzo trudne. Kiedy pojawia się wnuk i teściowa zostaje także babcią, może to zburzyć nawet zadowalające dotychczas relacje z synową – ze względu na odmienne poglądy co do właściwego postępowania z dzieckiem. To, jak ktoś odnajdzie się w roli teściowej, nie wynika tylko z tego, jaki ma charakter i jaką jest osobą. Praktycznie w każdej sytuacji można pokojowo współistnieć w rodzinie. Jak tego dokonać?

Przygotowanie do roli teściowej

teściowa a synowaW momencie, kiedy kobieta zostaje teściową, zdecydowanie zmienia się jej dotychczasowa sytuacja rodzinna. Aby świat nie wywrócił się do góry nogami, warto do tego momentu zacząć się przygotowywać znacznie wcześniej, zanim jeszcze dorosły syn przedstawi rodzicom kobietę, z którą zamierza założyć rodzinę. Rolą rodziców jest przygotowanie swojego dziecka do samodzielnego życia, każdy rodzic stara się stworzyć pociechom podstawy do jak najlepszego rozwoju, aby w przyszłości mogły nie tylko być samodzielne, ale również odnosiły sukcesy i były zaradne.

To jednak nie wszystko – rodzice wychowują dziecko także po to, aby dobrze odnalazło się w rolach, jakie będzie sprawowało w swoim dorosłym życiu – w tym także męża i ojca. O tym należy pamiętać i jasno sobie powiedzieć, że wychowuje się dziecko po to, by dobrze radziło sobie w życiu – nie tylko w jakiejś wybranej dziedzinie czy wyłącznie na polu zawodowym; dla „świata”, a nie tylko dla siebie. Takie myślenie pomoże pogodzić się z nową sytuacją, kiedy ona nastąpi. Wejście w rolę teściowej będzie również tym łatwiejsze, im lepsze relacje są między matką a synem. „Lepsze” oznacza tutaj bardziej partnerskie, ze wzajemnym poszanowaniem – bo takie właśnie powinny być relacje z dorosłym dzieckiem, a nie na zasadzie zależności czy podległości.

Negatywne nastawienie

Psychologowie już dawno odkryli, że bardzo często za negatywnym nastawieniem teściowej do swojej synowej stoi zazdrość tej pierwszej o bardzo ważną rolę innej kobiety w życiu jej syna. Matka boi się, że przestanie być ważna dla syna, przestanie się nią interesować, nie będzie już liczył się z jej zdaniem. O ile niektóre obawy można uznać za racjonalne, o tyle niektóre z nich są bardzo trudne do zrozumienia. Jeżeli przykładowo matka widzi, że synowa odsuwa jej syna od rodziców, dąży do znacznego ograniczenia kontaktu czy też celowo i z rozmysłem „podburza” syna przeciw matce – jak najbardziej taka teściowa ma prawo czuć się zagrożona i powinna walczyć o zmianę tej sytuacji.

Natomiast skrajnie egoistyczne i nie poparte racjonalnymi przesłankami jest emocjonalne szantażowanie syna, stawianie go przed wyborem „matka czy żona”, wymyślanie pretekstów do tego, by syn poświęcał czas matce zamiast swojej nowej rodzinie czy był na zawołanie o każdej porze (np. poprzez telefoniczne wymuszanie natychmiastowych odwiedzin pod przykrywką złego samopoczucia). Wiadomo przecież, że czym innym jest miłość do matki, a czym innym miłość do żony. Żadna teściowa nie powinna zatem traktować małżeństwa syna w kategorii rywalizacji czy zagrożenia, ale po prostu jako odrębną kwestię, niezależną od relacji matki z synem.

Ryzyko konfliktu

relacje z synem i synowąJeżeli przed ślubem dorosłego dziecka relacje z nim były oparte na zaufaniu, silne i szczere, to tak też pozostanie po jego ślubie. Nie warto więc panikować na zapas i wyprowadzać kontrę, zanim w ogóle pojawi się coś niepokojącego. Przecież wcale nie musi dojść do żadnego konfliktu w rodzinie, relacje z synową od początku mogą być pozytywne. Jeżeli pojawia się lęk związany z poczuciem utraty, obawą przed odrzuceniem czy z innego powodu wynikającego bezpośrednio z ożenku syna, świeżo upieczona teściowa powinna po prostu szczerze i bez niedomówień porozmawiać ze swoim dzieckiem. Zdecydowanie bardziej korzystna dla obu stron jest sytuacja, kiedy syn wie o obawach matki, może ją uspokoić i będzie wyrozumiały dla jej uczuć, niż kiedy matka po prostu zaczyna zagarniać syna dla siebie i stara się wejść pomiędzy młodych. Rozmowa to podstawa, bardzo częstym błędem jest jej unikanie – właśnie tutaj leży przyczyna wielu późniejszych konfliktów między teściową a synową.

Układanie relacji teściowej z synową

Niezależnie od tego, jakim typem jest teściowa – autorytarnym, który chce „rządzić” młodymi i ustawiać im życie według swoich zasad czy też chce być z założenia dobrą teściową i nie „wtrącać się” do małżeństwa syna, czy jeszcze innym typem teściowej – bardzo często po prostu nie rozmawia ze swoim dzieckiem. Powód zaniechania rozmowy z tej perspektywy jest bez znaczenia. Znaczenie za to ma fakt, że od jednego przemilczenia zaczyna się zamiatanie pod dywan kolejnych spraw. W końcu jest ich tak dużo, że wszystkie na raz wysypują się spod tego dywanu.

Jeżeli przykładowo od samego początku teściowej nie podoba się sposób, w jaki rozmawia z nią synowa, nie powinna tego przemilczeć mimo, że postanowiła się „nie wtrącać”. Szczere przedstawienie problemu będzie wymuszało interakcję, a nie budowało coraz wyższego muru między teściową i synową. Nie ma właściwie takiego problemu w relacjach między dwiema osobami, którego nie można by było rozwiązać poprzez rozmowę, wspólne ustalenia i stosowanie się do nich, natomiast właściwie żadna kwestia sporna nie rozwiąże się sama. Czasami słychać z różnych stron rady typu „daj spokój”, „odpuść”, „poczekaj, aż samo się rozwiąże”. Samo się nic nie zrobi, a jedynie może pogłębić się przepaść i wzajemna niechęć, maskowana często zdawkowymi uprzejmościami – stwarzaniem pozorów, że wszystko w porządku, kiedy tak wcale nie jest.

Syn i mąż w konflikcie

Jeżeli chodzi o starcia na linii teściowa-synowa, syn i mąż nie powinien być wciągany w te rozgrywki, a stawiany w roli mediatora tylko w ostateczności. Nie oznacza to, że syn ma nie wiedzieć o istniejącym konflikcie! Chodzi o to, żeby żadna ze stron nie domagała się, by automatycznie opowiedział się po jej stronie. Nigdy nie będzie tak, że spojrzy on na sprawę zupełnie obiektywnie. Zawsze ocena sytuacji będzie okraszona poczuciem winy wobec matki albo lojalności wobec żony (czy innymi emocjami). Będzie tak niezależnie od tego, która z pań ma słuszność w danym przypadku.

Teściowa powinna poinformować syna o problemie z synową. Tak samo żona musi powiadomić męża o spięciach z jego matką; jednak nie można wciągać go w konflikt jako stronę. Trzeba pamiętać jednak o tym, że mężczyzna przede wszystkim jest teraz mężem i musi dbać o to, by żona czuła się dobrze w jego rodzinie i nie była niesłusznie atakowana. Teściowa i synowa powinny przede wszystkim potrafić szczerze porozmawiać ze sobą. Częstym błędem, jakie popełniają teściowe, jest traktowanie synowej z góry, jako młodej, niedoświadczonej życiowo osoby, która nie jest zdolna do posiadania swojego zdania i powinna słuchać „starszej i mądrzejszej”. Wyjście z takiego założenia jest bardzo złe. Każdy człowiek musi uczyć się na własnych błędach i samodzielnie odpowiadać za swoje decyzje, a nie być kierowanym przez kogoś. Młodemu małżeństwu teściowie muszą pozwolić także na popełnianie błędów.

Dobre rady

relacje teściowej z synowąCzęstym zjawiskiem jest także to, że teściowa po prostu nie dostrzega swoich błędów. Przykładowo, teściowa uważa, że udziela synowej „dobrych rad”. Tymczasem przez synową jest to odbierane jako krytykowanie jej na każdym kroku i wytykanie każdego błędu. W tym przypadku rozwiązaniem będzie unikanie wygłaszania swoich opinii przy każdej możliwej okazji. Zamiast tego dobrym wyjściem jest pytanie synowej, czy potrzebuje pomocy lub czy chciałaby usłyszeć, jaki pomysł ma teściowa na rozwiązanie danej sprawy.

Jeżeli synowa wyrazi zgodę na przyjęcie takiej pomocy, dla obu stron będzie to sytuacja o wiele bardziej komfortowa. Synowa nie straci panowania nad sytuacją, a teściowa będzie miała możliwość podzielenia się swoją wiedzą bez stwarzania wrażenia wtrącania się we wszystko. Przykładów na niedostrzeganie swoich błędów jest mnóstwo, ale tutaj również nie obejdzie się bez rozmowy. Teściowa może naprawdę nie mieć złych intencji, ale jej zachowanie może być źle odbierane. Synowa nie powinna więc milczeć i czekać, aż teściowa się sama domyśli, że sprawia jej przykrość swoim zachowaniem. Należy o tym porozmawiać, kulturalnie, szczerze i asertywnie – jak dorośli ludzie.

Indywidualny sposób nawiązywania dobrego kontaktu

Nie ma żadnej złotej rady dla przyszłych teściowych i tych, które w tej roli już trwają, jednak nie są zadowolone z relacji z synową. Nie ma jednakowego przepisu dla wszystkich. Można wziąć pod uwagę dowolny aspekt tej relacji, aby pokazać, że nie jest możliwe ustalenie złotego środka.

Można się przyjrzeć np. wykazywaniu zainteresowania wnukiem przez teściową. Do którego momentu synowa będzie uważała, że teściowa za bardzo ingeruje w wychowanie wnuka i krytykuje ją jako matkę? A w którym momencie zacznie uważać, że teściowa za mało interesuje się wnukiem i jest obojętna? No właśnie. Dla każdej osoby będzie to wyglądało inaczej. Z tego właśnie powodu tyle jest teściowych, które starają się spełniać wszystkie SWOJE wyobrażenia o idealnej teściowej, a nie rozumieją, dlaczego synowej to nie odpowiada i kontakt z nią się pogarsza. Nie ma nawet większego sensu pytanie koleżanek czy krewnych – także teściowych, jak one sobie radzą ze swoimi synowymi. One mają inne synowe, o innych charakterach, a same także przecież mogą mieć zupełnie inny charakter. To wszystko prowadzi tylko do jednego wniosku – nie obejdzie się bez rozmowy.

Przyjaźń teściowej z synową

teściowaCzasami zdarza się, że teściowa i synowa bardzo przypadną sobie do gustu już od początku. To nie jest mit ani legenda. Jeżeli kobiety szybko znajdą wspólny język, będą wzajemnie doceniały swoje zalety, a przede wszystkim szanowały się i respektowały przestrzeń drugiej osoby i jej autonomię, może to być początek długiej, pięknej relacji, jeśli nawet nie przyjaźni. Znacznie częściej jednak dzieje się tak, że obie strony muszą się do siebie „przekonać” i jakoś wypracować zasady wspólnego funkcjonowania.

Jeżeli nie dzieje się nic poważnego, warto starać się po prostu rozmawiać ze sobą „na luzie” przy nadarzających się okazjach i lepiej się poznać. Jeżeli zaczynają pojawiać się pierwsze problemy, trzeba usiąść i porozmawiać o tym, co się dzieje niedobrego. Uwaga! Aby rozmowa miała jakikolwiek sens, obie strony muszą być otwarte i nie dążyć do przeforsowania swojego stanowiska kosztem drugiej osoby. Rozmowa nie może wyglądać w ten sposób, że teściowa z pozycji atakującej oznajmia synowej, że oczekuje tego i tego i zadaniem synowej jest spełnienie tych oczekiwań.

Zdarza się również tak, że teściowa naprawdę się stara. Traktuje synową z sympatią, stara się pomagać; ale synowa nie odwzajemnia przyjaznych zachowań i wyraźnie odsuwa od siebie teściową. Jeżeli mimo prób teściowej synowa nie podejmuje rozmowy i po prostu nie można znaleźć sposobu na porozumienie się z nią, najlepiej po prostu skupić się na relacji z synem i wnukami. Jeżeli jedna ze stron nie chce dbać o relację, to jej utrzymanie nie będzie możliwe. Ważne jednak, by być otwartym na nową osobę i cały czas próbować. W końcu wiele relacji między teściową a synową układa się dopiero po latach wspólnego życia w jednej rodzinie.